Posłuchajcie jeszcze raz świadectwa pana Tomasza Kality i jego żony.Nie można cierpienia usunąć. Nie można od niego uciec, ale można mu nadać sens. Może być ono katalizatorem życia, w którym wreszcie zaczynamy dostrzegać to, co naprawdę ważne. To się dzieje niezależnie od tego, jak daleko, czy jak blisko jest ktoś Kościoła i Pana Boga.
Tomasz Kalita zmarł 16 stycznia 2017 r. w Warszawie. Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie.